Trafić na podatny grunt Trafienie z czymś na podatny grunt to znalezienie człowieka, którego bez większych problemów uda się nam przekonać do swoich racji i zarazić go wyznawanymi przez nas ideami. Takim podatnym gruntem jest z reguły osoba, która nie posiada kategorycznie wyrobionego zdania na jakieś tematy. To ktoś, kto ma chwiejny charakter – ale chwiejny w tym kontekście, że łatwo sobie takiego człowieka urobić. Jest on bardzo podatny na przyjmowanie czyjegoś zdania jako własnego, albowiem sam nie potrafi sobie wyrobić poglądów. Takim człowiekiem można w prosty sposób manipulować, ponieważ jego psychika nie jest odporna na coś takiego. To raczej słaby psychicznie człowiek potrzebujący jakiegoś uznania i poklasku. Takich ludzi wykorzystują na przykład religijne sekty – dla grup takich pracują specjaliści mający ogromne pojęcie o mechanizmach wpływania na człowieka i specjaliści ci bez problemu wyczują czy trafili na podatny grunt, czy nie. Potem, oczywiście, to skrupulatnie wykorzystują dla własnych celów.

Trafić w czułą strunę Kiedy ktoś trafi w naszą czułą strunę, ciśnienie momentalnie nam się podnosi. Nie znosimy tego uczucia, jest nieprzyjemne i rozgrzebuje rany, co do których bardzo byśmy sobie życzyli, aby się jednak zagoiły. Trafić w czyjąś czuła strunę to przypomnieć mu o czymś, o czym bardzo chętnie by zapomniał. Jest to sprawa, do której z określonych względów nie chce się powracać. To taka nasza achillesowa pieta, to coś, co w historii naszego żywota nie zapisało się raczej dumnymi zgłoskami. Sami też niejednokrotnie zachowujemy się tak, aby celowo trafić w czyjąś czułą strunę. Cel mamy wówczas jedne – chcemy sprawić tej osobie przykrość, chcemy, aby coś ją zabolało. Zazwyczaj wiemy, w co uderzyć, aby było to trafienie jak najbardziej celne. Trafić w czułą strunę to zagrać na najbardziej skrywanych uczuciach. To celowe wzbudzenie w kimś bardzo silnych emocji, żeby poczuł się tak, jak po oberwaniu czymś ciężkim w głowę. Stosujemy ten chwyt wówczas, kiedy braknie nam już innych, sensownych argumentów.

Szlag mnie zaraz trafi Kiedy mówimy, że jeszcze chwila i szlag nas trafi znaczy to, że jesteśmy strasznie wkurzeni z jakiegoś powodu. Gdy takie słowa padają z ust jakiegoś człowieka, należy mieć świadomość, że człowiek ten jest już właśnie doprowadzony do granic swojej odporności nerwowej, jego cierpliwość już się skończyła i jedynie niewielka nawet iskierka może sprawić, że za moment nastąpi potężna eksplozja. Każdy wie, jak to jest czuć się tak, jakby szlag miał zaraz nas trafić. Przytrafia nam się to w różnych sytuacjach. Wracamy z pracy padnięci, mamy ochotę na dłuższą chwilę zalec na kanapie i podrzemać, a tu nici z tego, bo sąsiad postanowił właśnie zająć się wierceniem dziur w ścianach. Szlag nas trafia, gdy chcemy spać, a nie możemy. Trafia nas również wtedy, gdy w sklepie trafiamy na strasznie długą kolejkę, a jeszcze dokładnie wtedy, kiedy przychodzi nasza kolej do płacenia, kończy się rolka papieru w kasie i kasjerka musi ją wymienić. Szlag nas też trafia, gdy ktoś zawraca nam non stop czymś głowę.