Niekiedy sposób postępowania innych ludzi jest dla nas niezrozumiały do tego stopnia, że zastanawiamy się, w co właściwie sobie pogrywają. Pogrywać z kimś to bawić się z nim w kotka i myszkę. Pogrywając z kimś często balansujemy na dość niebezpiecznej linii, albowiem może to się dla nas niezbyt najlepiej skończyć. Pogrywać z kimś to go zwodzić, stosować wobec niego jakieś dziwne uniki, to zachowywać się w taki sposób, że jednoznacznie nie potrafimy powiedzieć, jaki ktoś ma do nas stosunek. Jednego dnia jest miły i wszystko wydaje się jak najbardziej w porządku, po czym znienacka przestaje się do nas odzywać. Zastanawiamy się wówczas, w co on sobie pogrywa, czekamy zatem cierpliwie, aż się sytuacja rozjaśni nieco, ale nasza cierpliwość także ma swoje granice. Bardzo nie lubimy, kiedy ktoś sobie z nami pogrywa, a my mamy świadomość, że to robi. Taka sytuacja jest nie tle co denerwująca, ale cholernie irytująca. To tak, jak by ktoś chciał sprawdzić naszą odporność i jak wiele umiemy znieść.