Od czasu do czasu słyszymy o czymś obrazoburczym. Obrazoburcze jest jakieś przedstawienie teatralne, film może być obrazoburczy, obrazoburcze bywają książki bądź artykuły, obrazoburcza może być równie dobrze czyjaś wypowiedź. Rzecz obrazoburcza to taka, o której bez wątpienia mówią wszyscy, to coś, obok czego raczej trudno przejść zupełnie obojętnie. Jest to rzecz wzbudzająca bardzo silne emocje – takie zresztą jest zamierzenie jej twórcy. Rzeczy czy też dzieła obrazoburcze to takie, które zostają uznane za przewrotowe, nonkonformistyczne, wręcz buntownicze. Ich autorów często określa się mianem wichrzycieli będących w nieustannej opozycji do wszystkiego, co znajduje się dookoła. Dzieła obrazoburcze są dla widowni z reguły dosyć szokujące, pojawienie się czegoś takiego można chyba porównać do wyskoczenia przysłowiowego Filipa z konopi. Czasami jednakże jakaś grupa ludzi zachwyca się takimi produktami czyjejś wyobraźni, krytycy bywają przychylni i wynoszą twórców dosłownie na piedestały.