Trafić w sedno sprawy to na przykład jedną swoją wypowiedzią uchwycić sens omawianego zagadnienia. To zauważenie czegoś bardzo ważnego, istotnego, czegoś będącego jakby kwintesencją całego zagadnienia. Czasami, znajdując się w nieco większym towarzystwie, tłumaczymy coś komuś, ale akurat ta osoba wykazuje zadziwiającą odporność na wbicie jej czegokolwiek do głowy. Najczęściej nie wynika to z jej złej woli, po prostu miewamy różne sposoby myślenia i nie zawsze czyjś tok rozumowania jest dla nas przejrzysty i czytelny. No i tłumaczymy cos komuś, aż wreszcie gdzieś z boku pada bardzo celna uwaga na temat tego, co mówimy. Kwitujemy to stwierdzeniem, że ktoś trafił dokładnie w samo sedno sprawy. Trafienie w sedno sprawy wiąże się również ściśle z umiejętnością podążenia za czyimś tokiem rozumowania. Aby się umieć na takową uwagę zdobyć, trzeba przede wszystkim słuchać uważnie drugiego człowieka i potrafić się skupić na tym, co mówi. To jest mniej więcej niczym czytanie ze zrozumieniem tekstu.