Trafić szóstkę w totolotka na pewno chciałby każdy z nas. Są w kraju tacy szczęśliwcy, którym sztuka ta się udała, dzięki czemu rozwiązali zdecydowaną większość swoich problemów, a już na pewno nie muszą się martwić o pieniądze na przeżycie. To niby taka prosta sprawa – trzeba skreślić jedynie sześć spośród trzydziestu dziewięciu liczb i koniec. Ręka nam drży zwłaszcza przy dużych kumulacjach. Ja na przykład niedawno obraziłam się na totalizatora sportowego, ponieważ przy jakiejś większej kumulacji właśnie trafiłam dwie trójki. Każda była inna. A puściłam tylko dwa zakłady Niektórzy grają w totolotka okazjonalnie, inni zaś zatwardziale płacą podatek od naiwności trzy razy w tygodniu – jeśli mówimy oczywiście o dużym lotku. Trafienie szóstki to marzenie setek tysięcy ludzi. Marzenia Polaków w związku z taką wygraną nie są skomplikowane – spłacić długi, gdzieś wyjechać, kupić ładny dom, zmienić samochód i ustawić finansowo dzieci. Może jeszcze jakieś wypasione zakupy, na które teraz nie stać.